Wielka Trasa Stand-up Polska: Kraków

 

 

 

 

 

9.10.2017 18:00 i 20:30

Teatr Variete
od 39 do 99 PLN

 

Stand-up Polska znowu rusza w trasę! Już w październiku szykują kolejną komediową krucjatę by głosić w kraju śmieszną nowinę. Kto był na jednej z poprzednich tras wie, że ich występy są połączeniem absurdu, abstrakcji, szaleństwa i lekkich narkotyków. Nie ma drugiej tak zróżnicowanej grupy. Jedyne co mają wspólnego to płeć, kolor skóry i poczucie humoru. Tym razem będzie jeszcze lepiej niż poprzednio. Mają nowe, lepsze teksty, wśród waszych ulubieńców pojawią się nowi komicy, odwiedzą więcej miast. Dwie, albo dwie i pół godziny dobrej zabawy gwarantowane! I to w najlepszym możliwym momencie roku, w październiku, gdy dzień staje się ewidentnie krótszy, chłodniejszy, nasze organizmy zaczynają odczuwać jesienną chandrę. Komediowe show doskonale uzupełni braki w hormonach szczęścia. Może też zastąpić trening, bo jak pada, jest brzydko, to kto normalny ma ochotę ćwiczyć? Już kwadrans śmiechu spala 50 kalorii, a przypomnę, że wieczór będzie trwał więcej niż piętnaście minut. Przyjdź i odbierz darmowy zastrzyk z endorfin oraz bezpłatny pokazowy trening mięśni brzucha. Wielka Trasa Stand-up Polska jest rekomendowana przez NFZ*.

*Narodowy Fundusz Zabawy.

PROWADZĄCY:

Michał Kempa – Komik, prawnik, maratończyk. Jest komikiem, ale propaguje humor nieśmieszny i smutny. Dużo biega, bolą go piszczele. Uważa się za mądrzejszego i lepiej wykształconego od pozostałych komików ze Stand-up Polska. Może nie jest bardzo śmieszny, ale jest sympatyczny. Ludzie nieustannie z zażenowaniem określają go, jako gorszą wersję Andy Kaufmana, Andrzeja Poniedzielskiego czy inne gorsze wersje innych wersji.
WYSTĄPIĄ:

Antoni Syrek Dąbrowski – komik, improwizator, scenarzysta, aktor. Działa na scenie komediowej od 2010 roku. Wziął udział w takich programach jak: “HBO Stand-up Comedy Club”, obu sezonach “Comedy Central Prezentuje: Stand-up!” oraz “Tylko dla dorosłych” w TVP2. Udało mu się również zakwalifikować do programu “Stand-up Express” – kolaboracji komików z całej Europy wschodniej, gdzie występował po angielsku.
Cezary Jurkiewicz – Komik, tekściarz, scenopisarz i hipochondryk z bardzo wnikliwym podejściem do problemów otaczającego nas świata. W swoich tekstach, wywala swoją brudną duszę na lewą stronę, wciągając nas w czarną otchłań beznadziei, zmarnowanych okazji i zatrutą zazdrością podejrzliwości.

Darek Gadowski – Człowiek o wielu zainteresowaniach i nikłej wytrwałości. Obserwator ludzi i życia. Wie co i jak trzeba zrobić, ale uwielbia robić inaczej tylko po to, żeby sprawdzić co ciekawego się wydarzy. Krytyk tradycji i obyczajów. Unika ludzi bez poczucia humoru.

Wojtek Fiedorczuk – Jak na ramy gatunku uprawia bardzo kontrowersyjny Stand-up, prawie wcale nie mówiąc nic kontrowersyjnego. Stara się kierować absurdem, prowokacją, delikatnym, acz znaczącym wariactwem. Celuje w zaskoczenie, nowoczesne niedopowiedzenie, szermuje szczerością. Liczy na inteligencję widza i często się nie przelicza.

Piotr Szumowski – Komik w pełni międzynarodowy. Występował w ponad trzydziestu krajach, na pięciu kontynentach, w trzech językach. Tak jest, Piotrek przeżył 409 dni podróży dookoła świata. Jak on to zrobił? Nikt nie wie. Ostatnio przez 10 minut próbował otworzyć saszetkę z ketchupem, a potem polał frytki musztardą. Ostatnie zdanie jego pracy licencjackiej brzmi “Newton pod koniec swojego życia zmarł”.

Jasiek Borkowski – Jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych i charakterystycznych polskich komików. Występować zaczął dzięki Stand-up Polska w 2010 roku, zdobywając w tym czasie uznanie i sympatię widzów, swoim zaskakującym i emocjonalnym Stand-upem. Jego przemyślenia i wnioski szokują jego samego co jest powodem jego kolejnych wniosków i kolejnych przemyśleń.

Piotr Popek – Nie mylić z raperem i prezenterką telewizyjną. Udziela się scenicznie w stand-upie od 2014. Znany z kręcenia kółek kablem od mikrofonu, podpierania ściany i mówienia o swoim życiu – wszystko naraz. Występował w klubach w całej Polsce i kilku miejscowościach. Rodowity Bydgoszczanin w ciągłej tułaczce, bo tam się nie da żyć.