Znacie Asię – pierwszą damę polskiego kabaretu? Zaczynała tak jak wiele osób, od PAKI. Wy też możecie! Przeczytajcie jej wspomnienie z książki „A pamiętasz… czyli o tym jak Kraków został kabaretową stolicą Polski” Agnieszki Kozłowskiej:
„Z kabaretem zetknęłam się na pierwszym roku studiów- opowiada Joanna. Wcześniej byłam tylko widzem. Oczywiście jako szwagierka Kamola ( żona Kamola Agnieszka jest siostrą Aśki – przyp. autora) wiedziałam, że jest kabaret Potem, natomiast dla mnie to było coś wielkiego, inny świat, bogowie. Występowali kiedyś w moim rodzinnym mieście, obejrzałam, nie wszystko zrozumiałam. To nie było to, co ja wyczyniałam w szkole, gdy wychodziłam przebrana za Wodeckiego lub Danutę Rinn i się wygłupiałam. Potem przyszłam na studia i w klubie Gęba zaczęłam spotykać się z kabaretami, bo jak wiadomo było ich trochę. Tam obejrzałam spektakl „Wio Pegazie”, to nie był jeszcze drugi garnitur, śmiałam się nieprawdopodobnie. Wtedy Kamol wpadł na pomysł, żeby zrobić program i pojechać z nim na PAKĘ. Szukali dziewczyny i Darek namawiał mnie, żebym przyszła do klubu. Nie bardzo chciałam, mówiłam , że się nie nadaje. A on mi obiecał „nie będziesz musiała nic robić, tylko przyjdź”. No to przyszłam, przeczytałam wiersz „Dziewczyna mówi” nie pamiętam jakiego autora i już po tytule oni zaczęli się śmiać. No i za mnie podjęli decyzję. Darek poszedł do wojska, a nas przejął Sikor. Na PACE przekonałam się, że potrafię ludzi rozbawić, że się podobam. Potem wygraliśmy Famę. Drugi Garnitur się rozwiązał, a Potem się reaktywował i tak dostałam się do tego kabaretu”
Można? Można.
Foto Anna Majer