Wywiad z Pauliną Trojecką, która koordynuje sprzedaż biletów na naszą imprezę.
Od ilu lat pracujesz przy organizacji Mazurskiej Nocy Kabaretowej?
Od 7 lat zajmuję się koordynacją sprzedaży biletów
Czy przez te lata zainteresowanie biletami się zmieniło?
Nie tak bardzo, od dawna Mazurska Noc cieszy się ogromną popularnością. Bilety sprzedają się bardzo szybko, zwykle po miesiącu od rozpoczęcia sprzedaży nie ma już ani jednego. W tym roku było naprawdę rekordowo, bo ponad 4000 miejsc sprzedaliśmy w ciągu 2 dni.
Jak myślisz- dlaczego?
Z kilku powodów, po pierwsze MNK ma już swoją markę, a co za tym idzie stałych klientów. Są ludzie, którzy tak układają sobie urlop, by być w tym czasie na Mazurach. A jak się komuś kabareton spodoba zaprasza znajomych, rodzinę i rośnie grono fanów. Po drugie staramy się ,żeby co roku był program, który zadowoli wielu odbiorców. Po trzecie trochę mniej kabaretu jest w telewizji obecnie, więc może ludziom brakuje tej formy rozrywki?
Czy sprzedaż biletów to duże przedsięwzięcie logistyczne?
Bilety sprzedaje kilka osób w różnych miejscach i nie można sobie pozwolić nawet na najmniejszy błąd . Mamy na szczęście sprawdzony zespół i specjalny system biletowy, który to umożliwia.
Masz jakichś swoich ulubionych widzów?
Wszyscy są ulubieni, ale na pewno jest grupa takich, których poznaję po głosie przez telefon. Myślę, że połowa tych, którzy przyjeżdżają na nasz kabareton to tak zwani „stali klienci”