Dariusz Kamys

Z wykształcenia jest technikiem naprawy maszyn górniczych – po liceum zawodowym i kaowcem po Wyższej Szkole Pedagogicznej w Zielonej Górze, gdzie skończył Pedagogikę Kulturalno Oświatową. Był nawet etatowym kierownikiem klubu Gęba w Zielonej Górze. Z PAKĄ związany od początku, czyli od 1985 roku, gdy przyjechał z kabaretem Potem.

Ma ten cudowny komfort, że praca zawodowa jest jego pasją.

Podobno jest silny psychicznie, niczego się nie boi, porażek też.

Twierdzi, że w kabarecie są rzeczy, których ruszać nie zamierza. Chociażby po to, by nikogo nie urazić. Nie zajmuje się polityką, nie dotyka sfery sacrum – religii, wiary, kościoła, Boga. To są rzeczy bardzo intymne, prywatne.

Najważniejsza w życiu jest dla niego rodzina. Jest wierzącym tradycjonalistą.

Jako bardzo dobry ojciec kocha swoje dzieci jak wariat. Są dla niego ważne do tego stopnia, ze mógłby zrobić dla nich wszystko, rzeczy najlepsze i najgorsze. Stara się jednak je wychowywać sensownie, z miłością ale i z konsekwencją. Kształtować, ale bez niszczenia osobowości.

Ma nadzieje, że mężem też jest niezłym.

Jako dziecko był wesoły i pogodny,

Bardzo lubi się śmiać, jest z natury wesołym człowiekiem i lubi rozśmieszać innych.

Wolny czas lubi spędzać w ruchu. Jego wielką pasją stal się tenis, który intensywnie trenuje, raz w tygodniu jeździ na trening. Jest tak skonstruowany, że jego organizm potrzebuje wysiłku fizycznego, inaczej źle się czuje. Tenis zapewnia mu możliwość „wyhasania” się

W zimie jeździ na nartach, najczęściej z całą rodziną, a gdy ma potrzebę ostrzejszej jazdy umawia się na męski wypad narciarski.

Ma wiele ulubionych książek. Gdy przed wielu laty zetknął się ze Zbrodnia i karą Dostojewskiego, nie mógł przerwać i przeczytał ją jednym ciągiem, pijąc kawe i stosując zimny prysznic aby nie zasnąć. Miał też okres fascynacji Waldemarem Łysiakiem, Erichem Remarque, Wiliamem Warthonem.

Te książki przyczyniły się do jego rozwoju i określiły miejsce na ziemi. Zbudowały specyficzną wrażliwość.

Jego ulubionym filmem jest Ojciec Chrzestny ile razy ma możliwość siada i ogląda. Na jego wrażliwość ogromny wpływ miały filmy Nietykalni i Jaśminum, które emanują wielkim dobrem.

Lubi ludzi otwartych, z pozytywnym nastawieniem do świata, bo sam też stara się taki być. „Wśród tego typu życiowych postaw fajnie się żyje”.

Nie lubi chamstwa, egoizmu, egocentryzmu i nie liczenia się z innymi. Generalnie głupoty wynikającej z przejęcia bezrefleksyjnego papki medialnej.

Lubi gotować, zupy, potrawy na grilla, mięsa, nie jest kucharzem okazjonalnym, gdy jest w domu stara się wyręczać swoją żonę.

Nie jest zwolennikiem zmieniania konia , który wygrywa.