Profesor zwyczajny, doktor habilitowany w Zakładzie Rosjoznawstwa, w Instytucie Filologii w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Oświęcimiu oraz rektor tej uczelni. Wieloletni wykładowca Uniwersytetu Jagiellońskiego. Długoletni Juror PAKI. Od początku istnienia Przeglądu ustaliliśmy , ze w skład zespołu jurorów co roku wejdzie przedstawiciel Uniwersytetu Jagiellońskiego, ta zasada obowiązuje do dziś. Wtedy rektor polecił nam profesora Suchanka, który związał się z PAKĄ na 25 lat.
Jest człowiekiem niezwykłej klasy i kultury. Przy tym ma w sobie element pokory i podziwu dla twórczości i talentu. Ceni poszukiwanie własnej drogi u innych. Profesor uważa, że Kabaret tworzy kulturę alternatywną wobec kultury oficjalnej, fasadowej. Podejmuje podstawowe problemy etyczne – dobro, sprawiedliwość, wierność, poczucie odpowiedzialności – problemy obiektywne, a nie aktualne. Podkreśla, że kabaret pełni funkcję zabawową i komunikatywną. Mówi nie wprost, ale musi być zrozumiały. Środki, jakimi się posługuje, to metafora, parabola, aluzja, parodia i inne. Najczęściej podejmuje tematykę polityczną i erotyczną.
Dla niego niepokojącym zjawiskiem jest popularność motywów seksualno-analno-fekalnych w tekstach kabaretowych. Są to. według teorii Bachtina, motywy karnawałowe i nie należy ich mieszać z kabaretem. Publiczność chętnie i łatwo je przyjmuje co pociąga za sobą obniżenie poziomu tekstów do płaskich, niesmacznych dowcipów. Zdaniem Profesora robiąc kabaret, należy wystrzegać się dwóch skrajnych postaw wobec widza: megalomanii, braku zaufania do jego inteligencji, a z drugiej strony zbytniej poufałości, przymrużenia oka, mizdrzenia się do widza tanimi dowcipami. Zawsze podkreślał, ze artysta kabaretowy powinien dbać o czystość języka. W tekstach przeznaczonych do publicznego wygłoszenia błąd językowy może występować tylko w celach parodystycznych. Słowo jest podstawowym elementem tworzenia kultury i nie wolno pozwolić na jego wypaczanie.
Miało miejsce zjawisko nazywane „powagą śmiechu”. Zapytane o swoje preferencje kabaretowe odpowiada, ze od początku nie lubił czegoś, co starano się czasami wykorzystywać do taniego poklasku – prymitywnego, prostackiego nieraz dowcipu, wulgarnego słownictwa, zgrywy, miałkości. Opowiada, że był okres, kiedy „ambicją” każdego niemal zespołu było wyśmianie księdza i po estradzie plątali się faceci w sutannach! Było to dla niego okropne i płaskie.
Podkreśla, że PAKA odegrała wielką rolę w rozwoju kultury studenckiej, ożywiła ją, inspirowała, była szkołą gustu. Wprowadziła także coś co nazywa „powagą śmiechu”